Moi drodzy!
Radość wielka!
Tryska ze mnie!
Z oczu, z uszu, zewsząd!
Nieprzespane noce, bolące nawet najmniejsze mięśnie w całym ciele. Powieki górne klejące się do tych dolnych przez cały dzień w pracy. I wielka chęć i niecierpliwość żeby znów być w swoich czterech ścianach. Coś ustawiać, przestawiać, podlewać. W końcu! W domu! Swoim! (no prawie swoim...za trzydzieści lat już bez prawie swoim). Przeprowadzałam się drugi raz w życiu i mam nadzieję, że ostatni. Nie lubię. Przykro mi, że jakoś muszę ruszać, porządkować, wyrzucać, selekcjonować moje rzeczy. Mimo, iż przeprowadzka na wymarzone miejsce to jakoś tak w umyśle i na serduchu poruszone. Coś. Że coś się kończy, coś zaczyna. Jakaś granica, kreska, przeszłość, przyszłość. Zbyt sentymentalne to ale jest. I pozbyć się nie da. Po kilku dniach zostały tylko te pozytywne już uczucia :)
Na szczęście.
W planach miałam co innego. Chciałam na bieżąco pokazywać na blogu zdjęcia postępów remontu. Ale nie wyszło. W prawdzie jeździłam z aparatem na jeszcze wtedy miejsce ( jak to P. mówi ) budowy, ale wszędobylski kurz, kable wystające ze ściany, podłoga na pół położona i nieumyte okna twierdziły, że nie są fotogeniczne. Chyba miały racje.
Z tej właśnie przyczyny efekt postanowiłam pokazać dopiero teraz.
Jest ciemno w całym domu. Delikatne światło od lampy ulicznej dociera przez umyte już okna i tłumiąc się przez lniane firanki wygląda trochę tak jakby miał się za chwilę odbyć pokaz slajdów z dzieciństwa. Na górze w sypialni nowa pościel czeka na mnie i nie wiem dlaczego ale mogę przysiąc, że ma wspaniałe właściwości działające na mnie cudownie relaksująco. I do tego wszystkiego jeszcze trawa na zewnątrz. Wprawdzie gdzie nie gdzie tylko wyrośnięta bo zawsze po zasianiu niszczyła ją ulewa. Ale mimo wszystko jest. Kilkanaście metrów kwadratowych ale są. Nad nią choinki i cudna brzózka.
Cegła, trawa, podłoga, kosz piknikowy i lampy - wszystko się dopiero poznaje ze sobą, ale już tak obserwując z trzeciej strony mogę śmiało przyznać, że widać, że się zaprzyjaźnią.
Konfrontacja przed i po dla Was :)
Zapraszam na krótką podróż po głównych pomieszczeniach domku. Rozgośćcie się proszę i czujcie się jak u siebie :)
Zacznijmy od...
łazienki "przed'
a tu łazienka "po" - pierwotnie ściana nie miała być w kolorze "magnolii" lecz wrzosu, ale z czasem cała koncepcja uległa zmianie :)
_________________________________________
Następnie zapraszam do sypialni :) Tak było
A tak jest teraz. Tylko jeszcze brakuje np. lampek i kolekcji moich czarnych i białych ramek nad łóżkiem. Może w ten weekend...?
_________________________________________
Teraz hmm...taki zakątek pod schodami... tak było...
A tak jest teraz :)
_________________________________________
Kolejno widzimy salonik w czasie przeszłym :)
Oraz w czasie teraźniejszym. No może wczorajszym bo teraz na parapetach są też kwiatki :)
_________________________________________
Teraz przenosimy się tuż obok w stronę kuchni. kuchenki. malutkiej :) Tak wyglądała...
A tak wygląda teraz...
Mam nadzieję, że metamorfoza naszego wnętrza się podoba. My jesteśmy zachwyceni tym, że to w końcu małe cztery ściany na ziemi, w których czujemy się dobrze :) Będę starać się na bieżąco informować Was o zmianach jakie następują. Np. dziś P. wyposażył mnie w kredę więc śmiało mogę wyżywać się na mojej ścianie tablicowej....średnio ją widać na tych zdjęciach ale jak się przyjrzycie to zobaczycie ją po prawej stronie kuchni :) Taaak...tam będą przepisy na coś gorącego z cynamonem w zimie i coś z cytryną i miętą na lato.
Przepraszam najmocniej za chaos w tym poście. Ale to wszystko przez radość i zmęczenie.
Kochani - mam nadzieję, że tu bywacie, oglądacie i czytacie :) Pozdrawiam Was i ściskam! A jutro weźcie ze sobą parasolki - ma padać!
PS: Odwiedzają nas koty!
cieszę się razem z Tobą:)) wielki to dzień, te pierwsze dni, kiedy pierwsze sny się śnią...:))
OdpowiedzUsuńOby Wam się dobrze mieszkało w tych cudnie odnowionych ścianach:)) Wzystko pięknie wygląda i nawet bez Twojej wskazówki od razu odkryłam tablicę ;P))
xx
:) Dziekuję :)
UsuńTablica jest super! już mam do niej kredę :) Będę się wyzywac :)
BUZIAKI!!!!
Cieszę się razem z WAmi. Nareszcie na swoim !!!! Pamiętam te chwile. Sprzątanie, przeprowadzki, radość i odczuwanie zmęczenia dopiero po położeniu albo wstaniu.
OdpowiedzUsuńŚlicznie, jasno i przestrzennie. Teraz liczę na mnóstwo zdjęć z wnętrz, z dnia codziennego. wszystkiego dobrego w nowym domku. pozdrawiam cieplutko
:) noooo wreszcie! :) dokladnie tez tak odczuwam zmeczenie już po polozeniu się :) a tak to tyle energii!!!
UsuńDziękuję ci Ali!
domek super - zmiany wyszły Wam pięknie - życzę zatem samych cudownych chwil w nowym miejscu - teraz Zaczynacie tworzyć nową historię ;) niech będzie ona otulona miłością , spokojem i szczęściem
OdpowiedzUsuńściskam ciepło
a dziekujemy dziękujemy dziękujemy :)
Usuńtaaaak nowa historia :) Czas ją zacząć!
Witaj,
OdpowiedzUsuńPiękny Wasz Dom..., dużo pracy włożone i to widać..:)
Pięknie, przytulnie...uroczo:)
Niech Wam się dobrze wiedzie w szczęściu i miłości..:)
Spokojnych dni i odpoczynku:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ola:*
Dziękujemy :)
Usuńhihi lubie tam być :)
Dziękuję śliczznie!!!
Pozdrawiam również
Gratuluje!!!!!!!!! i zmiany niesamowite!!!! pieknie pieknie pieknie!!!!! ah ciesze sie razem z Wami:-))) Buziaki
OdpowiedzUsuńDzieuję !!!!!!!!!!!!!!!!
Usuńi miło że się cieszysz :) hihi
buziaki!
o boże kochana jest cudnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przepięknie tam masz:) i ta kuchnia! najbardziej podoba mi się kuchnia... to moje przyszłe mebelki:) od dawna jestem nimi oczarowana:) i do tego ta CEGŁA... bosko!
OdpowiedzUsuńwidać, że włożyliście w to dużo pracy, ale efekt jest niesamowity:) gratuluję
:):) dziekuje ci pieknie za tyle wykrzyzkników :)
Usuńihhiih moge ci podać numer telefonu do pana ktory takie kuchnie tworzy :)
dziekujemy
Najważniejsze w życiu to mieć swój kąt,taki prawdziwy i być szczęsliwym...tego Ci życzę!
OdpowiedzUsuńKuchnia jest boska!!
nooo właśnie :)
Usuńdziekuję bardzo!!! :)
Pięknie Petitko! Cieszę się Waszą radością :))
OdpowiedzUsuńKuchnia bardzo w moim stylu, a najważniejsze, że blatów sporo :))
Niech Wam się dobrze mieszka :*
hihihihihi dziękuję. jak to milo jak się podoba :)
Usuńblaty są a jakże :)
Dziękuję:)
przepiękne mieszkanie! pozdrawiam i zazdraszczam:-)))
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzoooo :)
UsuńCudownie, przytulnie, ciepło.... a ta kuchnia ehhh... tam to dopiero kawa musi smakować wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńoj smakuje kawa wyśmienicie! Pyszna jest :)
UsuńDziękuję :)
Jest pięknie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKuchnia i łazienka skradły mi serce. Jest sie z czego cieszyć:)))
nooo jest jest jest! :)
Usuńhiihihih zapraszam w takim razie :)
fajniutko uwiliście gniazdko,na pewno będzie Wam tam dobrze. Dużo pracy i serducha włożyliście:)
OdpowiedzUsuńsuperowo:)))
dziekuje :) wijemy ciagle, dokrecamy, malujmy itd :):):)
Usuńjestem pod ogromnym wrażeniem :) mieszkanie po wygląda cudownie i bardzo w moim stylu :D jest przepięknie i naprawdę odmieniliście niesamowicie to co było wcześniej :) aż chciałoby się zasiąść z kawką :) pięknie
OdpowiedzUsuńdziekujee pieknie :)
Usuńzapraszamy na kaweeee :)
No powiem Ci - super! bardzo w moim stylu! bardzo mi się podoba :) jest tak przytulnie, aż chciałabym się rozwalić na Twojej kanapie i z Tobą poplotkować, poznać Cię tak osobiście z filiżanką herbaty (albo piwem ;P) :) buziaki :) zazdroszczę Ci własnego kąta i nie mogę się doczekać mojego... :)
OdpowiedzUsuń:) Cieszę się :)
UsuńŻe Ci się podoba :)hihihi no właśnie...
poznac Cię osobiście. Tez mi się marzy! :)
Fantastyczna metamorfoza. Wszystko wyglada o niebo lepiej. W kuchni jestem zakochana po uszy, a tablicy kredowej zazdroszcze Ci do tego stopnia, ze sama sobie taka sprawie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńhehehehe :) Pozdrawiam róznwniez i ciesze siię, że się moglas zainspirować :)
Usuńwow,jestem pod wrazeniem,wszystko pieknie urzadzone!!! bardzo mi sie podoba ta matemorfoza domku:P
OdpowiedzUsuńCieszę sie strasznie! Dziekuję Ci pięknie :)
UsuńUwielbiam takie klimaty w kuchni! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kurcze, jakoś umknął mi ten post.. cudnie, jejku urządzanie swojego domu musi być wyjątkowe, ja już nie mogę się doczekać tej chwili... uwielbiam metamorfozy, ślicznie to wyszło, zwłaszcza kuchnia!!! buziaki!!
OdpowiedzUsuńAle piękna przemiana,najbardziej podoba mi się matamorfoza kuchni,cudnie jest:))
OdpowiedzUsuń