piątek, 8 lutego 2013

"Tego czegoś" potrzebuję!


Najcieplej i najlepiej jak tylko mogę dziękuję Wam!
Za to, że się przenieśliście ze mną. Że wyruszyliście w kolejna podróż.
Tak po prostu.
Dziękuję.
Dziękuję też za te wszystkie komentarze, pełne życzeń i rad. Ważnych i cennych.
Czytałam je po kilka razy żeby je zapamiętać, wpoić do głowy mojej, przyczepić tam do ścianek, żeby przypadkiem nie uleciały.



Chciałabym mieć taką odwagę, dojrzałość i madrość w sobie jaką mają niektórzy.
Ci niektórzy, którzy to przejść obojętnie potrafią obok złośliwości w swoją stronę.
Ci, którzy je słyszą doskonale ale też doskonale ich nie słuchają.
Którzy nie wnikają, nie przyjmują, odmawiają mądrą asertywnoścą.
Chciałabym.
I wiem, że nie tylko chciałabym, ale też powinnam i muszę.
Tylko wciąż nie wiem jak, sposobu więc szukam.
I myślę i wierzę, że chyba ją tylko po swojej własnej drodze znaleźć można.
I może każdy znajduje ją czy odkrywa w innym czasie czy miejscu.
Bo każdy przecież ma inna tą drogę.
Taką z zakretami, wyboistą, ze skrzyżowaniami, z dziurami...
I właśnie pokonanie tych powyżej sprawia, że nagle jest. Nagle.
Ta odwaga, mądrość. Nie wiem jak to nazwać. "To coś".
I wtedy wartość swoja się zna i samoocena jest na normlanym, własciwym poziomie.
Jest jak być należy.
Wtedy się już nie jest gąbką co wsiąka.
Taką książką zażaleń ani też dziennikiem uwag niekoniecznie konstruktywnych. Już nie jest się.
Jest się prawdziwie sobą. Zawsze.
Chciałabym, powinnam i muszę.
Żyłoby się ot tak po prostu.
Nie martwiąc się co inni powiedzą a jeszcze gorzej - pomyślą!
Nie marwtiąc sie co inni powiedzą...
Nie martwiąc sie.

Ponieważ muzyka łagodzi obyczaje. Ponieważ akurat ta wpisuje się w temat.
I ponieważ słucham jej dziś dziesiąty już raz.




 Do usłyszenia i cudownych chwil życzę!


19 komentarzy:

  1. Pamiętaj, że po każdym dołku jest górka!!!!
    Ja podchodzę do wszystkiego tak : "Widocznie tak miało być" Może było napisane w Twoim życiorysie, że w tym momencie masz zacząć nowe życie:)))
    Nie oglądaj się na nic i idź do przodu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamietam pamietam! :)
      I tego się trzymam :)
      Dobre masz podejście! :) Dokładnie "let it be" :)

      Usuń
  2. Głowa do góry!
    I uśmiechnij się trochę, nie wszyscy muszą być "ze stali" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówisz? że mogę być miękka i gabka?:)
      uśmiecham się :)

      Usuń
  3. I znów do Ciebie trafiłam- dziękuję za maila z drogowskazem:)
    Jeśli to coś da- przesyłam Ci ogromny zapas pozytywnych myśli- będzie dobrze, zobaczysz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję !
      Madelinko i za zaps pozytywów też!

      Usuń
  4. Dzieki za mails:) Lubie Twoj blog wiec Fannie, ze dostalam zaproszenie:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Posłuchaj się Fabryki Pomysłów - dobrze mówi :)
    Uwielbiam Lady Pank :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) słucham rad..słucham!
      Pozdrawiam również ! Śliczne masz zdjecie :)

      Usuń
  6. Dużo czasu zajęło mi dojście do momentu, w którym mogłam uznać, że nareszcie jestem niezależna od ludzkich nastrojów, frustracji i widzimisię. Zapłaciłam przy okazji wysoką cenę, ale było warto. Nie oznacza to oczywiście, że jestem zamknięta na innych ludzi i nikogo nie słucham, ale teraz potrafię oddzielić hmm... ziarno od plew ;) przyznam, że bardzo pomogły mi w tym książki Beaty Pawlikowskiej i jej żółte karteczki :-)
    Uściski! Podsylam dobrą energię i będę zaglądać :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Beata Pawlikowska i jej żółte karteczki. Kojarzę:) ale tak...pójde i się sama przekonam.
    Dziękuję za rady!

    Najważniejsze, że Ci się udało :)To ważne i trudne!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Z mila checia jestem! :-)
    Lady Pank, jakie to stare czasy :-)
    Zycze wytrwalosci,duzo sily i wiary w siebie!!
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję!
      Zapraszam na dłużej!
      Dziękuję za zyczenia - biorę garściami na pewno sie przydadzą!

      Usuń
  9. Oh jejku... "Mała Wojna" :) ileż lat temu to było, kiedy zasłuchiwałam się w jej słowa, kiedy też małą wojnę w sobie miałam... Dużo wspomnień, różnych bardzo... chociaż wtedy było bardzo ciężko, teraz patrzę na to, mimo wszystko,pozytywnie, widocznie tak miało być. Czasem trzeba się pogubić, zostać "zbitym" przez życie, wielokrotnie przez własną głupotę... ale przychodzi moment kiedy się pozbieramy, mądrzejsi, silniejsi, świadomi siebie i własnej wartości :) Głowa do góry! Bo życie i tak toczy się dalej :)
    P.S. W ramach powrotu do przeszłości teraz u mnie w głośnikach Turbo "Dorosłe dzieci" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) Mała Wojna - ma w sobie coś ta piosenka. To coś!
      Też tak myślę, że to trzeba po prostu jakos przebrnąc. Potem jest lepiej. Ciekawe co na nas czeka....
      :)
      Dorosłe Dzieci! :) ooooo jakież to przeszłe :)
      Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  10. kochaniutka :) już jestem i zostaję...
    buziaki ogromne wysyłam :):):):):):):):)

    OdpowiedzUsuń