wtorek, 12 lutego 2013

Po stronie "czarosfery"

Blog.
Średnia nazwa w brzmieniu na określenie narzędzia czarów. Tak myślę.
Powinna być bardziej dźwięczna, chociażby melodyjna trochę bardziej.



Kiedyś byłam po tamtej stronie. Zastanawiałam się po co komu takie "obnażanie się".
Albo nie zastanawiałam się właśnie. A mogłam. Doszłabym wcześniej do wniosków dzisiejszych.
Bo to "obnażanie się" to dla mnie takie małe tęsknoty.
Za bliskością i rozmowami szczerymi.
Ktoś skomentuje - "to wyjdź dziewczyno do kawiarni i spotkaj się ze znajomą".
To nie takie łatwe. Kawiarni w moim mieście mnóstwo co prawda ale znajomych co piją w nich cokolwiek po pracy na palcach jednej ręki. I przecież nie można tak z nimi co drugi dzień. Albo można może - mam nadzieję, że niektórzy z Was mogą.
Ja trzymam kciuki, że też kiedyś tak będzie.
Na razie korzystam z bloga - po mojemu narzędzia czarów - takiej różdżki, co po wymachnięciu raz w prawo i trzy razy w lewo rysując kolorowe kółka w powietrzu i zaklinając pozytywnie rzeczywistość, po drugiej stronie sfery się jest.
Blogosfery po mojemu sfery czarów - czarosfery :) Ładnie. Mi się podoba.

W tej czarosferze jest ....magicznie.
W czarosferze jest umownie i moralnie. Jest barwnie.
Każdy - lecz przeważnie jednak każda- inna a jednak wspólną część mamy. Kluczową.
Nienazwaną.
No bo nie wiem jak nazwać tą ogromną siłę i chęć.
Tą pasję tworzenia.
I ekscytację każdym komentarzem i opinią.
I przede wszystkim te rady, pocieszenia, uśmiechy i uściski.
Nikt nikogo do tego nie zmusza a mimo wszystko ma miejsce.
To coś na kształt wzajemności.
W czarosferze jest swobodnie.
I mimo anonimowości wiemy o sobie to co jest najważniejsze.
W czarosferze, po tej drugiej stronie, jest tak jak być powinno wszędzie.
Słonecznie, estetycznie, dobrze i pozytywnie.

"Obnażanie się", małe tęsknoty czy jakkolwiek by to nie nazwać to przecież nic innego jak wewnętrzna prośba, wołanie czy próba czegoś....nienazwanego.
Niekoniecznie tak jest łatwiej. Koniecznie tak jest po prostu.

Uwielbiam tę drugą stronę sfery.
Wystarczy wymachnąć raz w prawo i trzy razy w lewo kolorowe kółka.
I wówczas rzeczywistość ulega przekształceniu, jak w krzywym zwierciadle trochę. W tę lepszą stronę. Ładniejszą.
Przekształceniu w wioskę lub ogół jak zwykła mówić encyklopedia. Gdzie każdy gospodarz w swoim ogrodzie sieje i sadzi najpiękniejsze okazy a potem o nie dba i pielęgnuje.
Przekształceniu w czarosferę przepełnioną tym co sprawia, że z zamykającymi się już powiekami i zmęczeniem całym chce się jeszcze coś napisać. Okrasić to tematycznym zdjęciem a rano czekać na to, co gospodarze sąsiednich ogrodów o tym sądzą. I cieszyć się i być pełną podziwu, że im się chce pisać te myśli i zdania. Że się w ogóle chce. Piękne.


Dobranoc moi mili w tę ostatnią noc karnawału...
:*:*:*


28 komentarzy:

  1. Och, Kochana upajam się Twoim słowem ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):):):)
      dziękuję i miło mi bardzo! Upajaj się :)

      Usuń
  2. Cudnie opisałaś chęć tworzenia i kontaktu. Ja myślę, że blog jest miejscem, gdzie można krzyczeć słowem pisanym o tym, co gdzieś tli się w nas, w środku, ale z jakiegoś powodu nie chcemy tego wypuszczać. Więc zamykamy to w czterech... rogach monitora. Ponoć łatwiej otworzyć się przed tymi, których się nie zna? A magia... Jest i będzie, dopóki będą inni ludzie, do których trafimy :) Dziękuję za odwiedziny :) Miło tu u Ciebie, chętnie się rozgoszczę na dłużej, jeśli pozwolisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję Ci bardzo.
      Tak masz całkowitą rację - krzyczy się słowem pisanym. bardzo pięknie :) i te cztery rogi - wszystko prawda :)
      Oczywiście, że się rozgość. Siadaj! :) Miło mi będzie!

      Usuń
  3. Oj jest dokładnie tak jak piszesz, to właśnie te odczucia nas łączą...
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Też tak myślę....że to o odczucia własnie chodzi :)

      Usuń
  4. Jest dokładnie tak jak piszesz!
    Masz dar ujmowania myśli i odczuć w słowa...pięknie to napisałaś:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      I jeszcze taki komplement, że mam dar :) Dziękuję!!!
      Kurcze..... :)

      Usuń
  5. niesamowite....
    to właśnie miałam na myśli pisząc pierwszy akapit ostatniego posta, ale ja nie potrafię tego tak ubrać w słowa...
    jesteśmy w tym razem i to jest niesamowite:)
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) nie nie to nie tak, że nie potrafisz tylko tak, że trudno to ubrac w słowa bo to nie ma nazwy :) tak myślę :) Przecież!
      tak jest to niesamowite!

      Usuń
  6. Ależ miło się czyta, ostatnio twoje wpisy są jakieś takie natchnione :)
    Pozdrawiam i dużo optymizmu życzę !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. natchnione?:) no może w sumie troszeczkę tak sie czuję :)
      i cieszę się, że się miło czyta! :)
      optymizmu zyczenia biorę i wsadzam do plecaka! :)dziękuję!

      Usuń
  7. Zastanawiam się, czy powinnam to komentować.... Nie, chyba jednak nie, wszystko zostało pięknie powiedziane!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):) i tak przemiło że jednak napisałaś cokolwiek! :)
      Dziekuję:*

      Usuń
  8. Zdecydowanie "czarosfera" brzmi przyjaźniej niż blogosfera :-)
    Ja przy okazji organizowania Szlachetnej Paczki - zrozumiałam - na jak wiele osób, których pozornie nie znam, które pozornie są mi zupełnie obce - mogę liczyć.Ile wspaniałych osób okazało się mi po tysiąckroć bliższych niż nie jeden znajomy z realnego świata. Ile osób zdecydowało się bezinteresownie mi pomóc - choć może nie odwiedzamy swoich blogów codziennie. To niesamowite, że choć nigdy się nie widziałyśmy, nie spotkałyśmy i być może nie spotkamy w przyszłości- osoby te otworzyły swoje serca - na pomoc innym, a przecież tyle się słyszy o internetowych oszustwach. Razem - Nam - pozornie obcym sobie osobom, które być może minęły by się na ulicy bez słowa- bo niby skąd mamy wiedzieć, że to x z bloga y - udało się stworzyć coś wielkiego! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):)
      Oczywiście pamiętam Twojego posta o szlachetnej paczce i tuz po nim.
      dokładnie pamietam ten ogrom ludzi i chęć pomocy. niesamowite...
      Tak i niekoniecznie nie znamy się. Moze to jest kolezanka lub kolega z pracy z innego pokoju? Podejrzliwie możemy spoglądać na innych :) Wiem jedno! Szymborska nasza kochana pisała kiedyś wiersz o takim własnie czymś :) miłość od pierwszego wejrzenia - i własnie mnie natchnełas:) musze o niej napisać! MUSZĘ :)
      Wszytskiego dobrego Jagódko!

      Usuń
  9. LePetitKo, a ja tak sobie myślę, że tu w czarosferze jak to miejsce nazwałaś, spotykają się ludzie o innej wrażliwości. I wcale nie uważam, że pozostali są źli i skamieniali. Ale tu są osoby, które chcą się tą wrażliwością podzielić, innych obdarować. I tym sposobem dajemy sobie swój środek, czerpiąc od innych to samo. Dobre emocje...
    A wiesz, ktoś mi kiedyś zarzucił, że "sprzedaję się na blogu"... cóż... żyjemy w różnych światach.
    Życzę Ci powodzenia i tylko takich dróg jak na tym CUDOWNYM zdjęciu powyżej. A propos, nie jestem zagorzałą fanką różowego, ale gdyby ludzie tak widzieli świat..., czyż nie byłoby pięknie? ♥
    Rozgoszczę się, jeśli pozwolisz. :)
    dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominiko!
      zozgość się, usiądź wygodnie i sobie bądź. Jak najdłużej.
      Dziękuję Ci za ten post. Tak....właśnie. inna wrazliwośc to słowo klucz :)
      Sprzedawać się na blogu? Ahh szkoda komentować :) Współćzuć nalezy takim ludziom! :)
      Tak rózowe zdjecie cos ma w sobie i nie chodzi tu o kolor :):):):)
      Ściskam!

      Usuń
  10. Czarosfera.... ładnie.
    Tu można wszystko, i na wszystko jest czas... tu świat inny jest, otwarty i bliski taki.
    Pięknie u Ciebie!
    Pozdrawiam i ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) takkk na wszystko jest czas :)
      inny śiwat trochę :) taki w ladniejszych kolorach :)
      Dziękuję i ściskam równie mocno!

      Usuń
  11. "czarosfera" tak, tak brzmi to lepiej, przepieknie .... i jest to świat dostrzegany przez ludzi wrażliwych spogladających na świat , otoczenie tak po ludzku , tak miękko,zwyczajnie, bez zawiści z wielką radością i chęcią okazania życzliwości.. cieszenia się z czyjegoś szczęścia.. dzielenia się nim z innymi...ale dar takiego pięknego pisania i dzielenia się swoimi myślami ma tak niewiele osób, więc pisz pisz, dziel się tym co widzisz, co czujesz, bo jest to piękne:) .. a ja będę zaglądala i czytała...eh chcialoby się posiadać ten "dar" ale prawdopodobnie dostaje się go w co drugim pokoleniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) ładnie czarosfera prawda? :)
      też mi się podoba!
      zaglądaj i czytaj - zapraszam!

      Usuń
  12. I ja z mojego małego ogródka lubię przechodzić przez płotek do Ciebie, do Twojej krainy pełnej czarów.
    "Le Petit Ka z krainy czarów" - prawda, że pasuje? :) Lubię czytać Twoje posty Kochana, zawsze okraszone cienką warstwą tajemniczości, a przecież piszesz o rzeczach dobrze nam znanych! Tak, to jest zdecydowanie dobra nazwa - Czarosfera - sfera czarów własnej wyobraźni, to nasz świat, piszemy co tylko chcemy, mimo często napotykanych złych duszków. Tych dobrych jest zdecydowanie więcej! ;) Pozdrawiam cieplutko, S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam jak odwiedzasz!
      LePetitKa z krainy czarów - ślicznie! Bardzo mi ise podoba! :)
      Dokładnie tak jak piszesz - sfera własnej wyobraźni!
      Dziękuję

      Usuń
  13. Czarosfera...:))))
    Coż więcej dodawać.... Jakże wspaniale,że są ludki takie jak Ty, które tak pięknie nazwać potrafią wszystko :) i opisać :) i w ogóle... że są:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dziekuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
      Bardzo to miłe!

      Usuń
  14. Piekny post :D Siedze i usmiecham sie sama do siebie.. nie, nie do siebie..do ekranu? do Ciebie.. Czytam jeszcze raz.. reakcja podobna :-) Magia.. :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) Bardzo to miłe. przemiłe!!!
      Dziękuję Ci pięknie! Magia!

      Usuń